Jolanta Orlikowska - opinie

Daję 10 pkt.
Tylko tyle bo więcej dac nie można...Gosciłam tu dwukrotnie,w 2010 i 2013r.
Pobyt u Państwa Orlikowskich wspominam mile,czułam się jak u siebie w domu.Gospodarze goscinni,uczynni i pomocni,atmosfera wspaniala!
Lubię klimat malych pensjonatów,tę ciszę i brak tlumow...:-)
Na pewno będę częstszym gosciem,moze wiosną 2015 uda mi się zarezerwować pokoik dla siebie i męża...:-)
Pozdrawiam serdecznie Gospodarzy :-)

Danuta Ryng

Odpowiedz Usuń

Pobyt u Państwa Orlikowskich to wczasy godne polecenia. Mili, pomocni ( kiedy zepsuł Nam się samochód) i sympatyczni ludzie. Pokoje czyściutkie, podobnie z łazienkami. Pani Jolanta kilka razy dziennie sprawdza stan łazienek. Do tego piękne widoki. Wracamy do tego miejsca już któryś raz z kolei, nie martwiąc się niczym. Polecamy tą kwatere każdemu. Powyższe negatywne opinie dwóch Panów są wręcz śmieszne. Dla Panów polecam hotel ***** , może tam spełnią Wasze wymagania, chociaż wątpie po wypowiedziach. Ocena 10/10 bo nie ma większej skali :)

Odpowiedz Usuń

Witam
Nie zgadzam się z niektórymi opiniami zamieszczonymi na tej stronie. Pani Jolanta jest przemiłą osobą, spędziliśmy z rodziną bardzo miły czas w tym miejscu. Pokoje są wyposażone we wszystko co jest niezbędne, jest czysto, miło, a wyposażenie dostosowane do ceny. Nie rozumiem opinii poprzedników. Nam niczego nie brakowało. Parking, huśtawka, inne... wszystko zgodne z opisem i zdjęciami zamieszczonymi w ofercie. Gorąco polecam wszystkim kochającym Tatry i Zakopane :-) !!!!

Odpowiedz Usuń

Witam,
Byłem kilka razy na kwaterze u Państwa Orlikowskich i dziwią mnie negatywne opinie mojego poprzednika. Jak można pisać takie rzeczy, że np. huśtawka jest zardzewiała, to śmieszne... Wszystko można zobaczyć na zdjęciach w internecie, na miejscu nie może być rozczarowania, bo jest tak samo. Pozdrawiam Właścicieli kwatery i mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce :)

Odpowiedz Usuń

Witam,
piszę ten e-mail,ponieważ nie zgadzam się z niektórymi opiniami.
Razem z rodziną od kilku lat korzystamy z kwatery u Pani Joli i za każdym razem jesteśmy bardzo zadowoleni.Gospodarze są bardzo mili,uczynni,zawsze podpowiedzą gdzie się wybrać,gdzie co można obejrzeć.Gdy córka była chora sami od siebie zaproponowali podwiezienie do szpitali i Pan Stefan wszystko na miejscu załatwił.Tak samo było gdy ja sama zachorowałam, do pomocy włączył się również syn Państwa Orlikowskich.Pomimo,że parking nie ma rozmiarów parkingu przed supermarketem to zawsze mamy gdzie zaparkować samochód.Z bujaczki korzystają moje dzieci i nie widziałam,żeby była zardzewiała.A to,że gospodarze organizują grilla dla gości i przy okazji wypije się drinka lub piwo to świadczy nie o pijaństwie,a o ich gościnności.Co do warunków w pokojach to również nie narzekam.Zamawiając pierwszy raz kwaterę oglądałam zdjęcia w internecie i widziałam jak są umeblowane.Zresztą dzwoniąc Pani Jola poinformowała mnie,że lodówka jest ogólnodostępna na korytarzu,jest jedna łazienka z wanną( i zawsze był tam korek,dzieci brały kąpiele bawiąc się w wannie wypełnionej wodą) na I piętrze i druga z prysznicem na II piętrze dla wszystkich pokoi.Ja szukałam taniej kwatery w cichej,spokojnej okolicy i niedaleko Krupówek.I to wszystko znalazłam u Pani Joli.I tak kolejne lata polecam ten adres swoim znajomym.
Gdybym chciała mieć pokój z łazienką i pobyt z wyżywieniem,to wybrałabym inną ofertę.
Ale dla mnie i mojej rodziny ważniejsza od tych wygód jest atmosfera panująca w miejscu gdzie mamy spędzić tydzień lub dwa.A u Państwa Orlikowskich jest miła,wręcz rodzinna atmosfera,czujemy się u Nich jak w domu lub u dobrych przyjaciół.
Z całego serca polecam pokoje u pani Joli.
Pozdrawiam całą rodzinę p.Orlikowskich i mam nadzieję,że do zobaczenia wkrótce:)

Odpowiedz Usuń

Panie Osiński. Nie będę z Panem korespondować, bo Pana nie znam, a nawet nie wiem gdzie Pan mieszka (nie okazał Pan dokumentu). Mogę jedynie przypuszczać, że Pana działanie ma tylko jeden, wiadomo jaki cel, a komentarze świadczą o poziomie Pana złośliwości. Na brak turystów nie narzekam, a moich gości (w 70 % wracają do nas) poproszę o ustosunkowanie się do Pana opinii. A historia z Panem to dla mnie sygnał, że muszę bardziej uważać kogo wpuszczam do swojego domu.

Odpowiedz Usuń

Potwierdzam negatywną opinię pana Marka Kondrackiego (którego bynajmniej nie znam) i podtrzymuję swoją negatywną opinię którą zamieściłem poniżej. Pani Jolanto, 'parkingu' nie ma i piszę to żeby przestrzec innych gości. Wystrój wnętrz to meble które pamietają Gierka, są ewidentnie tanie i stare, i w naszym pokoju nie było jakoś normalnych łóżek tylko rozkładany fotel i rzeczywiście kanapa z targu w kolorze burym.Meblościanka to na oko miała więcej niż 40 lat...Rzekome nasze hałasy wieczorem to fantazje pani Joli.Ja młody plastyk z 10 letnią córką, zmeczeni podróżą i spacerami, wieczorem w naszym pokoju cisza wręcz absolutna. Skądinąd pani u siebie hałasuje nieustannie wołając na cały dom swoją rodzinę i nieustannie prowadząc głośne rozmowy telefoniczne w kuchni, nasz pokój znajdował się nad kuchnią więc poznaliśmy kawał życia pani Joli.... Dom ogrzewany oszczędnie, popołudniu wręcz zimno - akurat kiedy wracalismy zgrzani ze spacerów. Kiedy pani dałem paszport swojej córki nie przyszło pani na myśl zwrócić mi uwagę, zresztą młody tata z 10 letnią córką to po prostu bardzo podejrzana banda... Sama nas pani poprosiła ostatniego wieczoru żebyśmy rano jak najszybciej opuścili kwaterę bo pani musi 'wyjechać w bardzo ważnych sprawach'...Opuściliśmy kwaterę przed 10tą rano...Biorąc pod uwagę że byłem z dzieckiem zachowała się pani grubiańsko... Nie robi pani nikomu łaski wynajmując pokoje, pani na tym zarabia i powinna pani zaoferować pewien standard. Doba hotelowa kończy się najczęściej ok 11-12, czasami 13, nikt nikogo nie prosi o 'jak najszybsze opuszczenie pokoju rano. To się nazywa brak kultury pani Jolu. Owszem zaproponowała pani że możemy zostać nawet do 22 wieczorem jeśli zapłacimy za 'trzeciom dobe hotelowom'...Tymczasem my zaproponowaliśmy że wyjdziemy na spacer i odbierzemy nasze spakowane rzeczy popołudniu...Tak czy tak, gdzie ta trzecia doba hotelowa??? Dwa noclegi i przetrzymanie naszych rzeczy do popołudnia to 3 doby? Ale cieszę się że korek do wanny się znalazł po naszym wyjeździe :)) Hustawka na 'placu zabaw' to nie ta stara zardzewiała którą widzieliśmy?... Coś podejrzanie bardzo sie u pani poprawił standard zaraz po naszym wyjeździe :)) Ale chociaż pozbieraliśmy wszystkie papierki i w ogóle wszystkie śmiecie do torby żeby się pani nie zmęczyła to i tak ma pani pretensje a nawet podobno źle to o nas świadczy...Krótko mówiąc życie jest ciężkie i pewnie dlatego jest pani osobą niegościnną, niesympatyczną, za to bardzo pazerną i co nieco arogancką... KWATERY U PANI ORLIKOWSKIEJ RADZĘ OMIJAĆ Z DALEKA

PS zapewne juz wkrótce odpowie pani na mój tekst po raz kolejny wystawiając samej sobie ocenę 10/10.... Tymczasem bylismy u pani jedynymi gośćmi i podejrzewam że okresy bez gości będą się wydłużać...

Odpowiedz Usuń

Opinię Pana Osińskiego odbieram jako złośliwą, ponieważ przy dwóch wykorzystanych dobach nie zgodziłam się na trzecią gratis (dopłacić Pan nie chciał).
Po pierwsze pobyt od wtorku godzina 7:30 do czwartku "trochę dłużej" czyli do 22:00, bo o tej porze goście chcieli wyjechać,to trzy doby (chyba że ktoś nie umie liczyć do trzech). Poza tym pozostawienie samego gościa w domu, który nie wylegitymował się dowodem tożsamości (rzekomo nie mając go przy sobie) jest ryzykiem (musiałam pilnie wyjechać do kliniki do Zabrza). Do zameldowania przedstawił gość paszport towarzyszącego dziecka, bo bez jakiegokolwiek dokumentu w ogóle bym go nie przyjęła.
Po drugie warunków hotelowych proszę szukać w hotelu, a nie na taniej prywatnej kwaterze ( ceny od 30 do 35zł).
Po trzecie plac zabaw w marcu, kiedy w ogrodzie zalega śnieg po kolana, jest zdemontowany, ponieważ sama huśtawka kosztowała 2 tys. zł.
Po czwarte korek do wanny jest w mydelniczce i zawsze tam był, ze znalezieniem którego nigdy nie mieli problemu nasi licznie korzystający z wanny goście.
Po piąte zdjęcia wszystkich pokoi znajdują się na stronie internetowej, i nie jest tajemnicą wystrój ich wnętrz. Komentarz na ten temat to złośliwość.
Po szóste głośne zachowanie do późnych godzin nocnych (późno po 22:00) nie świadczą o Panu dobrze, jak i śmieci pozostawione na stole (ciekawe czy w domu też pan zostawia śmieci na stole?). Może kubła na śmieci w pokoju Pan nie widział, podobnie jak i miejsc na zaparkowanie samochodu koło domu. A co do parkingu to o ile pamiętam przyszedł pan pieszo, więc nie rozumiem aluzji, tym bardziej że nasi goście nie narzekają, bo samochód za zamkniętym ogrodzeniem zawsze jest u nas bezpieczny.
A w przyszłości niech się Pan dobrze zastanowi jakie są Pana wymagania i wybierze sobie odpowiednie miejsce, oczywiście za odpowiednią, adekwatną do wymagań cenę.

Odpowiedz Usuń

Wystrój z epoki środkowego Gierka,stara meblościanka, rozkładany podwójny fotel i bura kanapa do spania, po zapłaceniu za dwie noce z góry temperatura w pokoju spadła a na moje uwagi pani domu łaskawie odpowiedziała 'że nie ma wpływu na automat który się sam załącza i wyłącza'... Kuchnia pod naszym pokojem a w nim ustawiczne głośne rozmowy przez telefon i nawoływania członków rodziny z innych miejsc, okolica cicha ale w domu cisza skutecznie zakłócana... W wannie brak korka żeby komuś nie przyszło do głowy wziąć kąpiel i zużyć za dużo wody, potwierdzam opinię powyżej że parkingu po prostu nie ma a na tzw 'plac zabaw' to zardzewiała huśtawka której nikt od dawna nie używał. Przyjechaliśmy tylko na dwa dni więc nie chciało nam się przenosić rzeczy gdzie indziej (a szkoda), byliśmy jedynymi gośćmi(połowa marca i turystów w Zakopanem mało), ale na moje pytanie czy ostatniego dnia możemy zostać rano trochę dłużej zostałem pouczony, że 'doba hotelowa trwa do 10 rano, a właściwie to trwa 24 godziny a ponieważ przyjechaliśmy pierwszego dnia około 8 rano więc powinniśmy się wyprowadzić też około 8....' Pozwoliłem sobie zauważyć że do standardów hotelowych to tej pani trochę brakuje - i tak łaskawie uzyskaliśmy pozwolenie żeby zostać do 10 rano.... Sumienie jednak gryzło właścicielkę i przyszła do nas później żeby powiedzieć że właściwie to moglibyśmy sobie zostać nawet i do wieczora tylko musielibyśmy zapłacić za 'trzeciom dobe hotelowom'... Ostatniego ranka właścicielka nic nie pozostawiła przypadkowi wchodząc o siódmej rano na górę i z korytarza budząc swoją córkę między 7 i 7.15 rano, wołając ją spod naszych drzwi... Powiało prymitywem żeby nie powiedzieć chamstwem...Wynieśliśmy się o 10 rano żegnani tryumfalnym uśmiechem właścicielki... W ZAKOPANEM WSZYSTKO Z TABLICZKĄ 'SPRZEDAM' LUB 'WYNAJMĘ', ofert mnóstwo, polecam się rozejrzeć a panią Jolę omijać szerokim łukiem, goście to dla tej pani ciężar ponad siły...
PS Pani Jolu czy nie było pani zbyt ciężko wynieść po naszym wyjeździe torbę do której powkładaliśmy wszystkie śmiecie a którą zostawiliśmy w pokoju? Bo bardzo się martwimy że za 140zł za dwie noce za mnie i za córkę może się pani czuć wykorzystana...

Odpowiedz Usuń

Korzystam z kwatery u pani Joli od kilku lat. Zawsze z mężem prosimy o biały pokój, bo w nim czujemy się
najlepiej. Nigdy nie mieliśmy żadnych problemów jeśli chodzi o gospodarzy. Zawsze służą pomocą.
W tym roku zamierzamy spędzić tam Święta Wielkanocne z całą rodziną. U Państwa Orlikowskich czujemy
się jak w domu. Panem mk radzę się nie przejmować. Takim ludziom nikt nie dogodzi.
Pani Jolu! Dziękujemy za wszystkie miłe chwile spędzone u Państwa w domu i do zobaczenia w kwietniu!

Odpowiedz Usuń

Daję tylko 10 punktów, bo niestety więcej dać nie można. Cóż można powiedzieć o tej kwaterze. Wspaniałe miejsce i cudowni właściciele. Spędziłam z rodziną tam niestety tylko tydzień w wakacje 2010. Warunki fantastyczne, za niewygórowaną cenę. Właściciele zawsze do dyspozycji, służyli radą i pomocą. Planowaliśmy spędzić kolejne wakacje w jakimś innym zakątku Polski. Ale między innymi dzięki Pani Jolancie, chcemy znów wrócić do Zakopanego, ponieważ wypoczęliśmy tam jak nigdzie dotąd. Mam tylko nadzieję, że znajdzie się gdzieś u Pani Orlikowskiej pokoik dla Nas. Pozdrawiam gorąco Panią Jolantę i jej rodzinę, Katarzyna Starzomska.

Odpowiedz Usuń

Faktycznie potwierdzam słowa właścicielki. Spędziłem w tym miejscu wraz z rodziną i znajomymi kilka dni na przełomie roku i nie ma się do czego przyczepić. Właściciele bardzo w porządku, mili, gościnni zero problemów. Warunki mieszkalne również całkiem fajne a okolica przepiękna. My wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni i z czystym sumieniem możemy to miejsce wszystkim polecić. Gospodarzom dziękujemy i mamy nadzieję że jeszcze będziemy mogli spędzać w tym miejscu nasz wolny czas.

Odpowiedz Usuń

Jako właścicielka kwatery jestem oburzona opinią Pana Kondrackiego z Elbląga, ponieważ wynajmując pokoje od kilkunastu lat nie spotkałam się z tak niesympatycznym gościem. Najpierw Państwu K. przeszkadzało słońce w pokoju, potem kilkakrotnie Pan K. przestawiał samochód, żeby uchronić lakier przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych, czym sprawiał niemały kłopot na parkingu (Pani K. wspominała, że podczas poprzedniego pobytu w Poroninie Pan K. miał problemy z wyjazdem z posesji).
Ponadto złośliwe trzaskanie drzwiami w domu sprawiło, że przebywający w tym czasie u nas goście przyjęli z ulgą opuszczenie kwatery przez Państwa Kondrackich.
Szczególnie obrażające jest oskarżenie o alkohol, z czego mogłabym zrobić użytek, ale nie chcę zniżać się do poziomu tego Pana.
Jeżeli ten Pan uważa, że u nas tylko kasa się liczy, to po dwóch dniach poprosiłam go o opuszczenie kwatery rezygnując tym samym z zarobku za pozostałe 9 dni, a za dwa wykorzystane dni pobytu musiałam upominać się, gdy Państwo K. siedzieli w samochodzie z zamiarem wyjazdu, co można zrozumieć, że nie wiadomo, czy w ogóle mieli zamiar zapłacić.
Opinia tych Państwa nie ma wpływu na ilość gości u nas, ponieważ co roku wracają ci sami, bardzo zadowoleni z warunków oraz naszej gościnności turyści.

Odpowiedz Usuń

własciciel bardzo grubiański, piją tam alkohol , przez 2 pierwsze dni naszego pobytu ciagle pili tam sie liczy kasa nie gosc .brak szacunku dla gosci , pisza ze jest parking darmowy hhha smiechu warte tam niema go wogóle przeganiali moj samochod z miejsca na miejsce tzn. o pół metra w tę i tamta stronę i ciągle żle stał,
podloga skrzypi w pokoju nie idzie spac. NIE POLECAM WOGÓLE ZA TĄ CENĘ WIELE INNYCH PROPOZYCJI MOZNA ZNALEZC W ZAKOPANEM.

Odpowiedz Usuń