Uroczysko Kożuchowski Młyn - opinie

Niesamowite miejsce, leśniczówka zagubiona pośród lasów. Przytulne pokoiki, przepyszne jedzenie i sympatyczni gospodarze. Piękne ogromne lasy do spacerów wokół, szczupaczki w jeziorku a do tego wieczory w ogrodzie (była piękna pogoda). Aż szkoda, że nie było okazji posiedzieć przy kominku. Mogę śmiało polecić rodzinom z dziećmi jak również parom - kameralnie i w pięknych okolicznościach przyrody :)

Odpowiedz Usuń

Kuchnia jest raczej oparta na produktach z okolicznej Biedronki i delikatesów niż z sąsiedzkich gospodarstw; standard pokoi do ceny to dramat - łózka małe ze starymi materacami. Jazda konna to całkowita pomyłka. W gospodarstwie są 3 konie, w tym jeden prywatny i na pewno nie ma nikogo, kto mógłby uczyć jeździectwa, nie wspomnę o tym, że może się zdarzyć, że również nie będziecie mieli z kim pojechać na przejażdżkę do lasu. Stajnia nie jest czysta. Dość często odwiedzam agroturystykę, która oferuje jazdę konną i na miejscu właścicieli nie ośmieliłabym się napisać, że ona w ogóle w Kożuchowskim młynie istnieje. Nawet nie ma padoku...Owszem - miła obsługa, pięknie położony dom (choć obok buduje się dość przytłaczający to miejsce nowy budynek, niby wpasowany w całość, ale wnosi do wiejskiej prostoty i spokoju trochę miejskiej pretensjonalności) i bardzo ładne lasy. Opis na stronie Kożuchowskiego młyna dotyczący dzikości przyrody jest bardzo mocno przesadzony. Żal do właścicieli, że na swojej stronie nie piszą prawdy o tym miejscu. Dla wędkarzy - stawy (mimo tego, co piszą na stronie tam nie ma jeziora, tylko STAWY i nie ma żadnego kąpieliska) są faktycznie bogate w ryby i liny, szczupaki i amury faktycznie wyłowić można. Ja tam niestety nie wrócę. Niestety, bo miejsce jest z ogromnym potencjałem, ale mam wrażenie, że właściciele nie mają pomysłu jak go wykorzystać ani serca do tego. I liczą na zysk nie dając tego, co oferują w zamian.

Odpowiedz Usuń