Czerwone Buki - opinie

Bardzo blisko morza - więc kryterium "położenie" max. Choć dość na uboczu, więc niektórzy będą narzekać, że na byle piwko trochę trzeba potuptać ;) Jest plac zabaw dla dzieci - wymaga odświeżenia i uzupełnienia np. o dodatkowe huśtawki (obecne dość toporne). Domki raczej spoko; schody trochę trzeszczą, więc przy śpiących dzieciach może być to pewien kłopot w poruszaniu się. W domku jest absolutne minimum; nie ma wielu rzeczy: brak koców, parawanów, leżaków, suszarki na pranie (sznurek na zewnątrz ma ~1.5 m;); brak klamerek). Nie ma żadnej chemii (ani w łazience, ani w kuchni), nie ma zmywaka do naczyń. Nie ma mikrofalówki (wiem, że to nie jest standard, ale i tak zaznaczam). Czajnik wydawał się nigdy nie czyszczony, ale torebka kwasku cytrynowego zrobiła swoje. Dodatkowo płatny jest prąd, więc korzystanie z prysznica, grzanie wody na kawę/herbatę, zagrzanie dzieciom byle parówki na kuchence elektrycznej, telewizor, światło, lodówka. czyli: wszystko (!) to ekstra płatność, nie podana w cenie (co wkurza, bo nie sposób korzystać z domku bez zużywania prądu, więc mogli po prostu dodać jakąś stałą wartość do oferty, a nie kombinować). Cena za prąd to chyba ponad 1 zł za kWh (!) - czyli niezła stawka;)
Do obsługi brak większych zastrzeżeń. Czystość też nie była powodem do nerwów, choć zasłonka w prysznicu bezwzględnie wymagała prania lub wymiany.

Odpowiedz Usuń